Promocja zdrowego odżywiania i bycia fit przywróciła do naszego menu wiele trochę zapomnianych produktów żywnościowych. Powróciły wszelkie zioła, pestki, len, czarnuszka, jarmuż, kasza jaglana i wiele innych. Ale pojawiły się również produkty znane wcześniej, ale z różnego powodu nieobecne na naszych stołach, takie jak: avocado, nasiona chia, algi, jagody goji, quinoa czyli superfoods. W tej ostatniej grupie, przede wszystkim za sprawą promocji celebryckiej, znalazł się olej kokosowy podobno doskonały na odchudzanie, odporność i choroby serca. Pomaga zwalczać wirusy, grzybice i cukrzycę. Reguluje pracę tarczycy, walczy z chorobą Alzheimera i obniża poziom cholesterolu we krwi.
Czy olej kokosowy naprawdę jest zdrowy?
Olej rafinowany i to trzeba podkreślić to produkt spożywczy mocno przetworzony, dlatego trudno traktować go jako zbiór witamin i mikroelementów niezbędny człowiekowi do życia. Wszelkie oleje rafinowane, bez względu na to czy są to tłuszcze nienasycone czy nasycone, pozbawione są w większości wypadków właściwości odżywczych czy leczniczych. Zwykle są to po prostu puste kalorie, które dodatkowo po nieprawidłowej obróbce termicznej dostarczają nam szkodliwych związków powstałych w wyniku spalania. Dlatego tłuszcze zawierające oleje powinno się dostarczać organizmowi w sposób naturalny, poprzez spożywanie pokarmów bogatych w tę substancję.
Szkodliwe kwasy tłuszczowe nasycone
Od lat najważniejsze instytucje światowe i europejskie wskazują na szkodliwość spożycia tłuszczów nasyconych. Organizacje te to:
- Światowa Organizacja Zdrowia WHO
- Narodowa Akademia Nauk Stanów Zjednoczonych NAS
- Narodowe Instytuty Zdrowia NIH
- Amerykańskie Towarzystwo Kardiologiczne AHA
- Światowa Federacja Serca WHF
- Europejskie Towarzystwo Kardiologiczne ESC
Autorytet naukowy wszystkich tych instytucji potwierdza ich opinię na tematu szkodliwych tłuszczów nasyconych, dlatego gdy producenci czy promotorzy przekonują nas do spożywania “odżywczych” olejów czy produktów do smarowania pieczywa i bezkrytycznego ich stosowania warto zatrzymać się na chwilę i zastanowić się skąd tyle zbieżnych informacji? Czyżby wielkie autorytety kłamały? Z pewnością nie. Z reguły są to bardzo zapracowane osoby, które nie mają tyle czasu by robić wnikliwe badania, do których potrzebna jest coraz to nowsza wiedza z wielu dziedzin. Według uznanych autorytetów nie istnieją, jak dotąd, żadne naukowe dowody potwierdzające zdrowotne właściwości tłuszczów nasyconych, również oleju kokosowego składającego się w ponad 80% z tłuszczów nasyconych. Chociaż najlepszymi dowodami są, świetnie funkcjonujący i zdrowiejący ludzie, którzy przeszli na dietę ketogeniczną, składającą się głownie wysokiej jakości tłuszczy, w tym tłuszczy nasyconych, ale z jak najmniejszym udziałem węglowodanów w diecie. No własnie… węglowodany. Wystarczy już niewielka ich ilość, by uruchomić antagonistyczne procesy w organizmie i poczuć się niekomfortowo w ciele. Są pewne zasady, o których zwolennicy tej diety wiedzą. Zatem skąd tyle sprzecznych opinii na temat tłuszczy nasyconych? Czego nie biorą pod uwagę autorytety?
Przeciętna dieta człowieka
Dieta przeciętnego człowieka, żyjącego w cywilizacji zachodniej opiera się głównie na węglowodanach. To jest jeden z powodów, dla których te badania nie są w pełni miarodajne, ale są odpowiednie dla przeciętnego obywatela, nie znającego się za bardzo na odżywianiu. Wyobraźmy sobie, że te środowiska naukowe zaczynają rekomendować spożywanie tłuszczy nasyconych, podczas gdy dieta przeciętnej osoby obfituje w węglowodany, bardzo drastycznych efektów możemy się spodziewać po kilku miesiącach lub latach. Tak, połączenie tłuszczy nasyconych wraz z węglowodanami w jednym posiłku doprowadza do zaburzeń metabolizmu oraz samopoczucia. To prawdopodobnie jedna z przyczyn, których nie bierze się jeszcze pod uwagę. Dlatego własnie szkodliwość tych tłuszczy, powinniśmy rozpatrywać w kontekście diety, bo to ona ma główny wpływ na procesy jakie zajdą w naszym ciele, a które się przełożą w konsekwencji na nasze zdrowie. Teraz zastanów się, czy olej kokosowy jest odpowiedni dla Ciebie. Już wiesz, że to kwestia bardzo indywidualna.
Skąd teoria o właściwościach zdrowotnych oleju kokosowego?
Przeświadczenie o wyższości oliwy z oliwek (zawierającej więcej tłuszczów jedno i wielonienasyconych) oraz oleju kokosowego bierze się najprawdopodobniej stąd, że wszędzie tam gdzie spożywa się je w dużych ilościach, jednocześnie, zjada się ogromne ilości warzyw i owoców. To przede wszystkim dzięki nim społeczeństwa są zdrowsze.
Tłuszcze nasycone a tłuszcze trans
Miłośnicy oleju kokosowego często jako przykład podają szkodliwość tłuszczu trans, by wskazać grupę naprawdę szkodliwych produktów. Rzeczywiście są one bardzo szkodliwe, do tego stopnia, że wielkie sieci fastfoodowe zostały zmuszone do ich wycofywania. Weźmy pod uwagę, że wszystkie prozdrowotne właściwości tłuszczy, szybko się mogą ulotnić, po ich zbyt mocnym przypaleniu. Nie jest inaczej w przypadku, tłuszczy nasyconych, zawartych w olejach kokosowych czy palmowych i one mogą być bardzo szkodliwe dla zdrowia. Poza kwestią diety, warto przyjrzeć się również jakości tych produktów. Przykładem tu są nierafinowane oleje, tłoczone na zimno oraz chociażby te poddane obróbce termicznej.
Dieta refundowana dr Ornisha
Dieta dr Ornisha, popularna w USA, to jedyna tam dieta, która jest refundowana pacjentom z chorobami serca. Stanowi usankcjonowany system terapii wykorzystywanej zamiast ( przy zachowaniu wszelkich proporcji) np.: wszczepienia by-passów. Dieta ta wyklucza z jadłospisu: żółtka jaj, masło, śmietanę, smażony drób i ryby, czerwone mięso, podroby oraz oleje trans i oleje tropikalne, czyli kokosowy i palmowy. Dieta dr Ornisha stosowana w długim okresie czasu cofa zmiany miażdżycowe.
Olej kokosowy – zdrowy czy nie?
Badania nad kwasem laurynowym oraz mirystynowym zawartymi w oleju kokosowym sugerują, że podwyższają one poziom tzw. złego cholesterolu LDL, ale jednocześnie, podwyższają poziom dobrego cholesterolu HDL. Oznacza to, że miłośnicy i promotorzy tego produktu znajdują promyk, którego mogą się chwycić, tym bardziej, że pierwszy z nich stanowi 42% oleju kokosowego ( a jeszcze więcej jest go w oleju orzechowym) a drugi 17%. Badania te są cały czas rozwojowe i daleko im do postawienia tezy czy wniosków. Nawet jeżeli potraktować te składniki w 100% jako produkty zdrowotne to i tak cały czas pozostaje 23% oleju kokosowego z tłuszczami nasyconymi.
Grupy konsumentów
Dodanie do swojego jadłospisu odrobiny oleju kokosowego nie sprawi, że zachorujemy, tym bardziej jeżeli nasza dieta jest bogata w warzywa. Będąc nawet na diecie nisko węglowodanowej, warto przyjrzeć się jakie rodzaje i jakiej jakości spożywamy tłuszcze. Postarać się zachować w nich balans i nie bazować na samych tłuszczach nasyconych, pomimo że są nam niezbędne dla zdrowia w odpowiedniej ilości. Kolejną bardzo wrażliwą grupą są diabetycy i osoby z niezdiagnozowaną cukrzycą, dla nich jest osobny artykuł, gdyż konsekwencje spożywania przez nich dużej ilości tłuszczy nasyconych razem z małą ilością węglowodanów, mogą przynieść bardzo tragiczne skutki.
Pamiętaj, że to od Ciebie zależy czy można traktować olej kokosowy jako produkt zdrowy i odżywczy.